Z potrzaskaną głowa leżał na jezdni obok motoroweru. W środku nocy ofiarę wypadku znalazł przypadkowy kierowca i wezwał pomoc. Na ratunek nie było jednak szans. 30-latek zmarł.
Wszystko działo się w nocy z 1 na 2 maja. W Zielonce w powiecie kolbuszowskim, na drodze gminnej świadek zauważył przewrócony motorower i leżącego obok mężczyznę. Natychmiast wykręcił numer alarmowy i wezwał służby. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia i policja. Niestety, życia 30-letniego mieszkańca powiatu kolbuszowskiego nie udało się uratować.
Sprawę wypadku badają śledczy. Na razie nie wiadomo jak do niego doszło. Policja przypuszcza, że ofiara poruszała się motorowerem. Nie miała założonego kasku ochronnego. Mężczyzna odniósł głównie obrażenia głowy.
Policjanci przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczyli ślady. Ciało zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych.