Koszmarny wypadek przeżyła 70-latka z Hermanowej pod Rzeszowem. Ostry szpikulec z ogrodzenia przebił jej udo na wylot.
Kobieta chciała zerwać z drzewa śliwki. Straciła równowagę i przewróciła się razem z drabiną. Upadła tak nieszczęśliwie, że nadziała się na ogrodzenie. Poszkodowana zawisła na płocie, a trzymał ją ostry szpikulec, który niczym sztylet wbił się w jej w nogę. Brocząc krwią, cierpiąc niesamowity ból, resztkami sił wzywała pomocy.
Przeraźliwy krzyk zaalarmował mieszkańców, którzy ruszyli na pomoc. Sąsiad na własnych plecach podtrzymywał kobietę, aż na miejsce przyjechali ratownicy. Strażacy z OSP, aby uwolnić ofiarę, musieli użyć narzędzi hydraulicznych. Przecięli nimi stalowe pręty.
Emerytka z kawałkiem metalu tkwiącym w ranie karetką została zabrana do szpitala, gdzie operacyjnie wyjęto pręt z jej ciała.