Klamka zapadła. Jeśli nic się nie zmieni, kierowcy MPK w Rzeszowie będą strajkować. Autobusy nie wyjadą w trasę 14 października.
Wcześniej odbyło się referendum, w którym większość członków załogi opowiedziała się za strajkiem. Kierowcy chcą podwyżek – 500 zł netto. Traktują to jako rekompensatę za szalejącą inflację. We wrześniu jej poziom wyniósł 17,2 procent, ale ceny wielu produktów podrożały znacznie więcej.
Kierowcy chcieli rozmów z prezydentem Rzeszowa. Do takiego spotkania doszło 6 października. Niestety, strony nie doszły do porozumienia.
Zobacz też:
Prezydent Tadeusz Fijołek zachęcał do kompromisu i obniżenia oczekiwań. Zwracał uwagę na trudną sytuację budżetową miasta.
Miasto nie mówi NIE podwyżkom, ale proponuje niższy ich poziom. 500 zł brutto, czyli około 390 zł na rękę. Miasto oferuje też 500 tys. zł do podziału między załogę – jako jednorazowy dodatek. W praktyce to kwota 455 zł netto na osobę.
Zapowiadany, jednodniowy strajk ma być tylko początkiem. Jeśli nie przyniesie skutków, akcja będzie powtórzona 17 października.