Chwile grozy w stolicy Panamy, w Panamie. Dochodzi do katastrofy, ale jej finał można nazwać cudem.
Mały samolot z pilotem i trzema pasażerami tuż po starcie ma poważny problem z utrzymaniem się w powietrzu. Chyba do końca nikt nie zdaje sobie sprawy, co za chwilę się stanie…
Samolot błyskawicznie traci nośność i spada na ruchliwą drogę. Rozpada się na kawałki, ale ludzie w kabinie są cali!
O własnych siłach wydostają się z wraku.
Pilot wyszedł bez szwanku, troje pasażerów trafiło do szpitala.
Trzej pasażerowie samolotu, który rozbił się 1 maja są w stabilnym stanie. Są to: 36-letni mężczyzna i dwie pacjentki w wieku 41 i 45 lat. Wszyscy przeszli odpowiednie badania i są obecnie obserwowani. Znajdują się pod fachową opieką lekarzy prowadzących.
Po wypadku na miejsce przybyły jednostki Straży Pożarnej. Po dwóch godzinach od zdarzenia wrak został zabrany z alei. Katastrofę bada Urząd Lotnictwa Cywilnego. Na razie nie wiadomo, co było jej przyczyną.
💡 Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł! Podziel się swoją reakcją: