Tego nikt się nie spodziewał. Prezydent USA Joe Biden znów zawitał do Jasionki pod Rzeszowem. Był tu tylko przejazdem, w drodze do Kijowa. To była wyjątkowa misja, którą trzymano do końca w ścisłej tajemnicy.
Prezydent Joe Biden przyleciał do Rzeszowa niepozornym samolotem – Boeingiem C-32, którego na co dzień używają wiceprezydenci oraz sekretarze stanu. Był to celowy zabieg, aby wszyscy myśleli, że to obsługa oficjalnej wizyty Joe Bidena w Polsce, która odbywa się 21 i 22 lutego.
Maszyna na lotnisku w Rzeszowie wylądowała w niedzielę wieczorem około godz. 20. Okazało się, że tu Joe Bidena powitał prezydent Andrzej Duda.
Zobacz też:
Potem amerykańska delegacja przemieściła się limuzynami na dworzec w Przemyślu. Dalsza część podróży przez Ukrainę odbył się pociągiem i to regularnym połączeniem, które znajduje się w rozkładzie jazdy.
W poniedziałek o 7 czasu polskiego prezydent Biden był już w Kijowie, czym zaskoczył cały świat.
Droga powrotna była analogiczna: pociąg – limuzyna – lotnisko w Jasionce.
Wszystko odbyło się bezpiecznie. Joe Biden wypełnił swoją misję cały i zdrowy. W poniedziałek o godz. 22:20 prezydencki AIR FORCE One z Jasionki odleciał do Warszawy.