Coś szamotało się gęstwinie. Okazało się, że w lesie w okolicach miejscowości Ulucz pod Brzozowem w śmiertelnej pułapce znalazł się młody byk jelenia. Zwierzę uwięziły kłusownicze sidła. Próbowało samo się oswobodzić, ale stalowa pętla coraz mocniej się zaciskała. Na szczęście w porę zjawili się na miejscu leśnicy, którzy przeprowadzili akcję ratunkową.
W kłusownicze sidła mógł się zaplątać każdy. Także grzybiarze, których o tej porze roku w lesie nie brakuje.
W pułapkę wpadł jeleń. Linka owinęła się wokół jego głowy. Zwierzę zaciekle walczyło, ale było bezradne. Jeszcze chwila, a padłoby z wycieńczenia. W każdej chwili mógł się pojawić także kłusownik.
Zobacz też:
Na szczęście jelenia dostrzegł stażysta z leśnictwa. Po chwili ruszyła akcja ratunkowa. Działania trwały godzinę. Choć jeden z wybawicieli parę razy oberwał od rogacza, wszystko skończyło się szczęśliwie.
Oswobodzony jeleń natychmiast pobiegł w swoją stronę.
Edward Marszałek z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie zaznacza, że kłusownictwo jest dość trudnym zjawiskiem do ścigania. – W latach 2019-2020 z rąk kłusowników zginęło w regionie 21 jeleni, wykryto i ukarano 4 sprawców. W tym czasie Straż Leśna zlikwidowała też 450 narzędzi kłusowniczych – mówi Edward Marszałek.
Kłusownictwo ścigane jest z art. 53 prawa łowieckiego, grozi za nie kara pięciu lat więzienia. Prócz tego sądy orzekają kary pieniężne za zabicie zwierząt.
Leśnicy ostrzegają: w niektórych okolicach przemyślnie zastawiane sidła i wnyki mogą być niebezpieczne np. dla grzybiarzy.