36-latek nie miał żadnej litości. W Jankowicach dopadł bezbronne zwierzę i okrutnie je zmasakrował. Możliwe że sprawa nigdy nie wyszłaby na jaw, gdyby nie nagranie z monitoringu.
Oprawca pochodzi z powiatu kłodzkiego. Na na Podkarpacie przyjechał z ekipą remontową. Mężczyzna przebywał w Jankowicach i tu złapał kota. Nie miał dla niego żadnej litości. Dla zabawy bestialsko go zatłukł.
Być może sprawa nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie kamery z monitoringu. Nagrały atak okrutnika i film zobaczyli policjanci. Błyskawicznie ustalili oprawcę. Postawiono mu zarzut zabicia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem.
Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o areszt i sąd się na to zgodził. Podejrzany trafił do celi na okres 2 miesięcy. Grozi mu jednak nawet do 5 lat więzienia.