REKLAMA
Słowa uznania dla kierowcy, który zauważył groźne zachowanie szofera i szybko powiadomił policję. Być może dzięki, jego reakcji nie doszło do nieszczęścia.
Wszystko działo się na autostradzie A4 koło Jarosławia. Jeden z kierowców zobaczył, że w wyprzedzanym aucie szofer jedną rękę trzyma na kierownicą, a drugą przechyla do ust flaszkę z piwem.
Świadek zawiadomił policję. Patrol zatrzymał wskazanego volkswagena koło Miejsca Obsługi Podróżnych w Cieszacinie Wielkim. Podejrzanym kierowcą okazał się 30-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna był kompletnie pijany. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Cudzoziemiec usłyszał już zarzuty. Grozi mu do 2 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów nawet do lat 15, a także wysoka grzywna.