56-letni mieszkaniec gminy Wiązownica w powiecie jarosławskim ukradł kartę płatniczą i zbliżeniowo zapłacił nią w kilku sklepach i na stacji paliw. Wartość szkody to 400 zł. Kara, która może go spotkać zaskakuje.
Złodziej jest złodziejem, ale kwestia kary to już osobny temat na referat. Jeśli ktoś zabiera cudzą rzecz, a jej wartość nie przekracza 500 zł taka sprawa traktowana jest jako wykroczenie – zagrożone grzywną (art. 119 Kodeksu Wykroczeń). Ale mężczyzna posłużył się kradzioną kartą i tu wartość łupu nie ma większego znaczenia. Bardzo często sądy taki czyn traktują jako kradzież z włamaniem (zbliżając kartę rabuś niejako włamuje się na konto bankowe pokrzywdzonego). A to już przestępstwo zagrożone karą do 10 lat więzienia (art. 279 KK).