52-letni obywatel Izraela chciał wjechać do Polski. Zamiast odprawy – były kajdanki i prokurator. Mężczyzna był ścigany przez francuski wymiar sprawiedliwości na podstawie czerwonej noty Interpolu i europejskiego nakazu aresztowania.
Do zatrzymania doszło 1 kwietnia na przejściu granicznym w Korczowej. Cudzoziemiec zgłosił się do odprawy paszportowej. W bazach danych od razu zapaliła się czerwona lampka.
– Mężczyzna był poszukiwany przez francuskie służby – informuje Straż Graniczna.
52-latek jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się praniem brudnych pieniędzy. We Francji za takie czyny grozi nawet 10 lat więzienia.
Izraelczyk został zatrzymany i doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Przemyślu. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na 60 dni. W tym czasie toczyć się będzie procedura ekstradycyjna.
To kolejna taka interwencja SG. Od początku roku funkcjonariusze z Podkarpacia zatrzymali już 40 osób poszukiwanych przez polskie i zagraniczne służby – wśród nich nie brakowało groźnych przestępców.