16.9 C
Rzeszów
niedziela, 8 września, 2024

Ostatni świadek: „W tym lesie leżą ofiary sowieckich zbrodni”

REKLAMA

Georadar, wykrywacze metali. W miejscu, gdzie dotąd można było spotkać tylko grzybiarzy, teraz roi się od pracowników IPN. Prowadzą wielkie poszukiwania. Gdzieś tu, pod ściółką i grubą warstwą ziemi są doły ze szczątkami ofiar sowieckich zbrodni, w większości żołnierzy Armii Krajowej. Jest tego pewien ostatni świadek horroru sprzed 78 lat – pan Franciszek Bełz z Nienadówki koło Rzeszowa.

– To największe moje marzenie. Odnaleźć naszych patriotów, godnie ich pochować – mówi pan Franciszek (90 l.). Od lat zabiegał o to, aby przeszukać las w okolicach „Cyplu nienadowskiego”. To właśnie tu, mając 12 lat widział transporty śmierci. – Każdego wieczoru do lasu jechały ciężarówki z plandekami. Raz pobiegłem za takim pojazdem. Na wybojach otworzyła się burta. Widziałem dwóch sowieckich sołdatów i ludzi ułożonych na podłodze jak snopki. Żołnierz zaczął do mnie krzyczeć, skierował broń, ale zdołałem umknąć – mówi starszy pan.

Ludzie w okolicy wiedzieli, że do lasu wywożeni są jeńcy obozu w Trzebusce. NKWD utworzyło go zaraz po wkroczeniu na teren Rzeszowszczyzny w sierpniu 1944 r. Więźniów trzymano w skrajnych warunkach – w ziemiankach. Większość z nich to byli żołnierze Armii Krajowej. Często ich podstępnie rozbrajano, a potem poddawano brutalnemu śledztwo. Stąd nikt nie wychodził. Były dwa możliwe wyroki doraźnych sądów: zsyłka do łagru na Syberię, albo śmierć. Egzekucja spotykała wielu oficerów. Bardzo często o obozie w Trzebusce mówi się, że był to „Mały Katyń”.

Ciała ofiar wywożono do lasu i grzebano w dołach, które potem starannie maskowano. – W naszym lesie sowiecie mieli dobre warunki, aby ukryć zbrodnię. Nie tylko trzymali warty. Dostęp utrudniały bagna – mówi pan Franciszek.

Poszukiwania szczątków rozpoczęły się 19 września 2022 r. Do przeszukania jest 800 mkw lasu. Specjalistów IPN będzie wspomagał nowoczesny sprzęt.

– Prokurator Generalny Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nakazał wznowienie śledztwa dotyczącego ludobójstwa dokonanego przez NKWD na terenie Trzebuski – przypomniał wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł podczas konferencji prasowej.

Wiceprezes IPN Karol Polejowski stwierdził, że obóz w lasach turzańskich jest przykładem sowieckiego terroru realizowanego na ziemiach polskich. – Skazani na karę śmierci byli mordowani i jak wskazują świadkowie, przywożeni do tych lasów i tu grzebani – mówił.

– Miejsce, które będzie przeszukane wskazał świadek zdarzeń. Funkcjonariusze NKWD, wycofując się z tych terenów spalili dokumenty i ubrania osób, które przebywały w obozie – dodaje dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Andrzej Pozorski.

Sowiecki obóz w Trzebusce działał od sierpnia do listopada 1944 r. Wieziono w nim w sumie około 1,7 tysiąca osób. Według szacunków kilkuset więźniów zostało straconych.

Aktualizacja

Akcja poszukiwawcza trwała tydzień. Eksperci przeszukali prawie hektar lasu. Wykonano kilka próbnych wykopów. Niestety, nie udało się natrafić na mogiły. Znaleziono tylko 16 łusek po nabojach. Teren jest bardzo rozległy. Niewykluczone, że w przyszłości będą podejmowane kolejne próby. Na razie działania zakończono.

Poszukiwania ofiar sowieckich zbrodni w Nienadówce
Poszukiwania ofiar sowieckich zbrodni w Nienadówce | Fot. Inres24.pl
Poszukiwania ofiar sowieckich zbrodni w Nienadówce
Poszukiwania ofiar sowieckich zbrodni w Nienadówce | Fot. Inres24.pl
Poszukiwania ofiar sowieckich zbrodni w Nienadówce
Pan Franciszek jest ostatnim świadkiem. Dzięki niemu rozpoczęły się poszukiwania ofiar sowieckich zbrodni w Nienadówce | Fot. Inres24.pl

Inres24 w Google News

Obserwuj i bądź na bieżąco

Najnowsze

Najnowsze

REKLAMA

Fancyelements

Welcome to the future of building with WordPress. The elegant description could be the support for your call to action or just an attention-catching anchor. Whatever your plan is, our theme makes it simple to combine, rearrange and customize elements as you desire.

Start
Nowe
7dni
Szukaj