Austriacki dewiant przez 24 lata więził w piwnicy własną córkę. Traktował ją jako seksualną niewolnicę i spłodził jej siedmioro dzieci. W 2008 r. gehenna Elisabeth się skończyła, a zdjęcie jej ojca Josefa Fritzla (teraz 87 lat) obiegło cały świat. Mężczyzna został skazany na dożywocie. Ale znów jest o nim głośno. A to za sprawą książki, którą napisał o sobie samym.
Fritzl za kratami się nudzi i postanowił o sobie przypomnieć. Jak informuje dziennik „Kronen Zeitung”, wspólnie ze swoją prawniczką napisał książkę, którą zatytułował „Otchłanie Josefa F.”.
Kazirodca uważa, że jest „w rzeczywistości dobrym człowiekiem”. Określa siebie jako: „odpowiedzialnego, rodzinnego”.
Zobacz też:
Opisuje swoje niezliczone romanse podczas służbowych podróży. Austriak z wykształcenia jest inżynierem-elektrykiem. Przyznaje, że ma kilkoro dzieci z Hinduskami. Z Afrykanką ma syna, który ponoć jest prawnikiem.
W więzieniu unika spacerów, a w celi przebywa ze współwięźniem, który zamordował prostytutkę. Nazywa go „miłym facetem”, który gotuje dla niego, ale on sam nie chce tyle jeść, bo boi się przytyć.
Potwór z Amstetten przyznaje, że po tym jak ujawniono jego sprawę, stał się popularny i otrzymuje wiele listów od kobiet, które wyznają mu miłość.
Przyznaje, że liczy na wolność. Chciałby ostatnie kilka lat życia spędzić poza murami więzienia.
Sprawa Fritzla
Elisabeth została uprowadzona, kiedy miała 18 lat. Była przetrzymywana w piwnicy, w specjalnie zbudowanym w tym celu dźwiękoszczelnym bunkrze. Własnemu ojcu urodziła siedmioro dzieci, z których jedno umarło przy porodzie i zostało spalone przez Josefa Fritzla w piecu. Żona Fritzla, Rosemarie, twierdzi, że nie była świadoma wydarzeń, które rozgrywały się w piwnicy ich domu. 29 sierpnia 1984 ojciec zgłosił policji zaginięcie córki, mówiąc, że prawdopodobnie uciekła do sekty. Troje z urodzonych dzieci – dwie dziewczynki i jeden chłopiec – miało zostać podrzuconych w niemowlęctwie na próg domu. Fritzl wychowywał je razem z żoną; przekonał władze i żonę, że są to dzieci ich córki, których nie mogła wychować, dlatego zostały prawnie adoptowane przez nich. Pozostała trójka mieszkała razem z matką w piwnicy. Sprawa wyszła na jaw, kiedy Kerstin, najstarsza córka Elisabeth, zachorowała, a Josef Fritzl zawiózł ją do szpitala. Josef Fritzl planował zbrodnię latami. Podziemne więzienie zaczął budować, kiedy Elisabeth miała 12 lat.