Dla wielu rodzin oznacza to dramat – niepewność i strach o przyszłość. Jeden z największych pracodawców w Jarosławiu zwalania ludzi. Do końca roku fabryka Lear zamiesza rozstać się z 460 pracownikami. Pierwsi już otrzymali wypowiedzenia.
Do końca roku fabryka Lear w Jarosławiu zwolni jedną czwartą załogi. Niektórzy już dostali wypowiedzenia. Ten okres jest skracany do miesiąca, za pozostały czas wypłacane są odszkodowania.
Firma tłumaczy swoją decyzję kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa. Ucierpiała na nim szczególnie branża motoryzacyjna, która boryka się ze spadkiem zamówień. A amerykański Lear to jeden z wiodących dostawcą komponentów dla wszystkich największych producentów samochodowych na świecie. Zajmuje się produkcją siedzeń oraz systemów elektrycznych i elektronicznych.
Koncern ma fabryki na całym świecie, w tym kilka w Polsce. Na Podkarpaciu – także w Mielcu. W Jarosławiu szyje się tapicerkę, głównie skórzaną do siedzeń samochodowych. Pracownicy, których dotykają redukcje to głównie szwaczki i krojczy.
Zwalniani pracownicy mogą liczyć na zasiłek dla bezrobotnych, który – zgodnie z ustawą o dodatku solidarnościowym – od 1 września został podwyższony. Po zmianach wynosi 1200 zł miesięcznie przez pierwsze 90 dni, a przez kolejny okres prawa do zasiłku – 942,30 zł.
W powiecie jarosławskim oficjalnie bez pracy jest 6 tysięcy osób. Na rynku jest zastój. Nie jest łatwo znaleźć nową ofertę.
💡 Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł! Podziel się swoją reakcją:
