Prawdziwy dramat przeżywają mieszkańcy bloku przy ul. Metzegera 10 w Jaśle. W czwartek (14/10) wszyscy nagle musieli się ewakuować. Pojawiło się ostrzeżenie, że budynek grozi zawaleniem! A wszystko przez „fachowców”, którzy podczas remontu naruszyli konstrukcję budynku. Na razie nie wiadomo, kiedy lokatorzy będą mogli wrócić do swoim domów i czy w ogóle będzie to możliwe. Decyzja ma zapaść do 22 października.
Lokatorzy na razie schronili się u rodzin
W czwartek wieczorem ewakuowano 44 mieszkańców bloku. Miasto podstawiło autobusy, które rozwiozły ich do rodzin. To one udzieliły schronienia poszkodowanym.
Nie wiadomo jak długo lokatorzy pozostaną bez swoich domów. Przez weekend będą mogli tylko w asyście służb przyjść na miejsce i zabrać najpotrzebniejsze rzeczy. Dostępu do budynku broni policja i Straż Miejska. Przed blokiem wydzielono strefę bezpieczeństwa, która jest wygrodzona taśmą. Wstrzymano ruch samochodów na ulicy. To część trasy krajowej nr 28. W całym Jaśle tworzą się teraz ogromne korki.
Usuwali filary, naruszyli konstrukcję
Zagrożenie katastrofą budowlaną pojawiło się w wyniku – jak się okazuje – nieudolnie i na dziko prowadzonego remontu dawnej stołówki kolejowej, która mieściła się na parterze bloku. Lokal przez kilka lat stał pusty i niedawno kupił go nowy właściciel. – Ktoś wpadł na szalony pomysł, aby usunąć z sali filary. A to przecież element konstrukcji nośnej. Na nich opiera się jedna trzecia budynku! – mówi pan Edward jeden z mieszkańców.
Urzędnicy wskazują, że wykonywane prace były samowolą.
Przez dwa dni lokatorzy przechodzili istne piekło. Hałas pneumatycznych młotów był nie do zniesienia. – Cały blok drżał. Ludziom pękały kafelki, pojawiły się rysy na ścianach – tłumaczy jeden z mieszkańców.
Kiedy sąsiedzi zauważyli, co budowlańcy wyprawiają na stołówce, zadzwonili na policję. Pracę przerwano i ogłoszono alarm.
Mieszkańcy bardzo się denerwują. – Moja mama ma 83 lata. Mieszka w tym bloku od początku. Nie zdążyła nawet zabrać lekarstw. Teraz martwi się, czy będzie miała do czego wracać – mówi pani Jolanta.
Wszyscy czekają na decyzję
Teraz wszystko zależy od wyników ekspertyz, które przeprowadzili w piątek inspektorzy nadzoru budowlanego.
W poniedziałek – 18 października – Urząd Miasta w Jaśle poinformował, że Inspekcja Nadzoru Budowlanego podejmie decyzję w sprawie ewentualnego powrotu mieszkańców do swoich mieszkań najpóźniej do 22 października. Mieszkańcy mogą tylko na chwilę – w asyście policji albo Straży Miejskiej i po okazaniu dowodu osobistego – przyjść do swoich mieszkań, aby zabrać potrzebne rzeczy.
Nowe informacje
W sprawie budynku ujawniane są nowe informacje. Lokal sprzedawała kolej w ramach przetargu, który został rozstrzygnięty 2 września 2021 r. Cena wywoławcza wynosiła 160 tys. zł. Umowę – aktem notarialnym – sfinalizowano dopiero 15 października. A remont rozpoczął się znacznie wcześniej, przed oficjalnym wydaniem lokalu. Poprzedni właściciel, czyli PKP, złożyło zawiadomienie na policję w tej sprawie.
Sprawą remontu zajmuje się także prokuratura w Jaśle. Według ustaleń śledczych, wykonywane w bloku prace remontowe powinny być zgłoszone i wymagały uzyskania pozwolenia budowlanego.
Na razie przesłuchano robotników. Trwają dalsze czynności.