Każda wojna sieje zniszczenia i śmierć. Najbardziej cierpią niewinni ludzie. Skutki inwazji Rosji na Ukrainę odczuwamy także w Polsce. Nie tylko dlatego, że jesteśmy krajem, do którego napłynęło najwięcej uchodźców. Za wojnę musimy zapłacić także finansowy rachunek. W szaleńczym tempie drożeje paliwo.
W czwartek, 8 dnia rosyjskiej napaści na Ukrainę, paliwo na stacjach na Podkarpaciu przekroczyło 6,50 zł za litr. Najbardziej drożeje olej napędowy. 3 marca po południu na stacji BP litr diesla kosztował 6,53 zł.
Ale to nie koniec. Analitycy przewidują, że cena paliwa może niebawem przekroczyć 7 zł. Jeszcze nigdy nie było tak drogo!
Ceny paliwa przełożą się na ceny innych towarów i usług. To oznacza inflację. Już teraz szacowana jest ona na 10 proc.