REKLAMA
Dawka śmiertelna alkoholu dla przeciętnego człowieka to 4,5 promila. Ale 41-latek z Dębicy miał ponad 5 promili i jeszcze kierował samochodem. Jego toyota yaris podczas cofania uderzyła w zaparkowanego obok citroena c4 oraz stalowy parkingowy słupek. Policjanci, którzy na miejscu interweniowali byli mocno zdziwieni wynikiem z alkomatu. Szofer nie dostanie jednak medalu za swój niechlubny rekord. Musi za to spodziewać się kary, nawet do 2 lat więzienia. Sąd może dodatkowo orzec zakaz kierowania pojazdami do 10 lat.