20.5 C
Rzeszów
piątek, 22 września, 2023

Dachowanie przez promile. Cud, że nikt nie zginął

REKLAMA

Spotkanie takiego kierowcy na drodze może oznaczać tragedię. W Łopuszce Wielkiej była ona o włos. Chyba tylko cud sprawił, że nikomu nic się nie stało.

2 kwietnia grozę siał 41-letni mieszkaniec gminy Kańczuga. Kierował mazdą, mimo że nie miał prawa jazdy. Mało tego! Był kompletnie pijany.

Taka jazda nie mogła się dobrze skończyć. Skończyła się dachowaniem.

– Kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu – relacjonuje przeworska policja.

Badanie stanu trzeźwości szofera wykazało około 3 promile alkoholu w organizmie.

Za spowodowanie kolizji oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.

Najnowsze

Najnowsze

REKLAMA