REKLAMA
Może gdyby nie alkohol, 71-latek szczęśliwie dotarłby do celu i nie narobiłby sobie takiego bigosu. Kompletnie zniszczył swój samochód. Jego podróż zakończyła się dachowaniem na ul. Kolejowej w Ropczycach.
Do groźnie wyglądającej kraksy doszło 7 lutego w południe. Senior kierował peugeotem. Stracił panowanie nad pojazdem. Przebił bariery drogowe, a potem wpadł do rowu. Samochód dachował.
Kierowca wyszedł bez szwanku. Okazało się, że jest pijany. Miał ponad promil alkoholu w organizmie.
Zobacz też:
Teraz szofera czeka sąd. Grozi mu do 2 lat więzienia.