Sceny z południa Polski są przerażające. Powódź odcina całe miasta od świata, niszczy wszystko, co spotyka na swojej drodze. Z klęską zmaga się Śląsk, Opolszczyznę i Dolny Śląsk. Czy Podkarpacie jest bezpieczne? Mimo ostrzeżeń i alertów RCB, na razie nasz region może odetchnąć z ulgą.
Powódź sprowadził do Polski niż genueński. To właśnie on odpowiadał za powódź tysiąclecia z 1997 r. Wtedy, prócz miejscowości obecnie dotkniętych kataklizmem, także z żywiołem zmagało się Podkarpacie. Czy teraz może być podobnie?
Niż genueński to specyficzny typ niżu atmosferycznego, który powstaje w okolicach Zatoki Genueńskiej, na południu Europy, w rejonie północnych Włoch i Morza Śródziemnego. Charakteryzuje się on gwałtownymi zmianami pogody, często przynosząc intensywne opady deszczu, śniegu oraz silne wiatry, zwłaszcza w Europie Środkowej i Wschodniej. Ze względu na swoją lokalizację i zasięg, niż genueński może powodować powodzie i inne ekstremalne zjawiska pogodowe w Polsce i innych krajach tej części Europy.
Zobacz też:
W weekend pojawiły się ostrzeżenia RCB dotyczące także Podkarpacia. Na szczęście nie zaobserwowano zbyt gwałtownie podwyższonego poziomu rzek. Zanotowano ponad 70 interwencji strażaków, dotyczących lokalnych podtopień.
Sytuacja jest jednak stale monitorowana. Biorą w tym udział liczne służby, w tym policjanci.
– W związku z trudną sytuacją jaka od kilku dni występuje w południowo-zachodniej Polsce oraz w dalszym ciągu prognozowanymi opadami deszczu, podkarpaccy policjanci monitorują stan wód w rzekach na terenie naszego województwa. Wszystko po to, aby w przypadku zagrożenia udzielić szybkiej pomocy mieszkańcom – czytamy w komunikacie Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.