Ten szofer miał chyba ołowianą nogę. Niby był na ekspresówce, ale nie patrzył na znaki. A na nich – 80 km/h. Prędkościomierz jego audi wskazywał 102 km/h więcej.
S19 jest nietypowe, bo na odcinku Rzeszów – Sokołów Małopolski jedzie się tu wolniej niż na drodze powiatowej. Prędkość jest ograniczona do 80 km/h. Nie bez powodu. Chodzi o bezpieczeństwo. Droga ma tylko na krótkich odcinkach drugi pas do wyprzedzenia, a kierunku nie są trwale rozdzielane barierami. Niestety, to bardzo groźny odcinek, na którym dochodzi do wielu wypadków. Drogowcy zamierzają poprawić ten fragment i dobudować drugi pas, ale zanim to się stanie, trzeba jechać wolniej.
Prędkości pilnują policjanci. 40-latek spod Przemyśla pędził audi i cisnął, ile fabryka dała.
Zobacz też:
W zatoczce stali radarowcy. Ich laserowy miernik pokazał prędkość pirata – 182 km/h. Szofer dostał od policjantów mandat – 2500 zł + 15 punktów karnych.
Od 17 września obowiązuje nowy taryfikator i zasady: punkty kasują się po 2 latach od opłacenia mandatu, za recydywę wysokość mandatu liczona jest podwójnie, w przypadku prędkości, dotyczy to przekroczeń:
- 31-40 km/h – pierwszy raz: 800 złotych / recydywa: 1600 złotych
- 41-50 km/h – pierwszy raz: 1000 złotych / recydywa: 2000 złotych
- 51-60 km/h – pierwszy raz: 1500 złotych / recydywa: 3000 złotych
- 61-70 km/h – pierwszy raz: 2000 złotych / recydywa: 4000 złotych
- 71 km/h i więcej – pierwszy raz: 2500 złotych / recydywa: 5000 złotych.