Pechowy spacer z psem mógł się dla 46-latka zakończyć tragicznie. Psiak uciekł, mężczyzna zabłądził w lesie, a na domiar złego nie miał leków, które musi codziennie zażywać.
Mężczyzna wyszedł na dłuższy spacer. Ale do domu wrócił tylko pies, wlokąc za sobą smycz. Żona o 2 nocy powiadomiła policję. Sama z rodziną i przyjaciółmi także ruszyła na poszukiwania.
A 46-latek miał wielkiego pecha. Podczas spaceru wyrwał mu się pies i pognał za sarną. Mężczyzna chciał odszukać swojego pupila i tylko zabłądził. Do tego rozładował mu się telefon. Nie zabrał też leków, które przy cukrzycy musi regularnie zażywać.
Zobacz też:
W nocy dotarł gdzieś do pustostanu, w którym postanowił doczekać do rana. Około godz. 4 śpiącego mężczyznę odnaleźli policjanci.
Wszystko skończyło się szczęśliwie…
Zobacz też:
Nawet grat zaliczał badanie. Nierzetelni diagności na celowniku prokuratury
Bandzior dusił złotym łańcuszkiem starszą kobietę
Tym widokiem zachwycał się król Władysław Jagiełło! Ruiny zamku Sobień z nową platformą