REKLAMA
Kiedy wybuchł ogień w mieszkaniu przebywał sam 12-letni chłopiec. Uciekł na zewnątrz i kiedy przybyli strażacy, ewakuowali dwa koty.
Do groźnego zdarzenia doszło w sobotę około godz. 13 przy Lenartowicza w Rzeszowie. Ogień pojawił się na ostatnim piętrze 3-piętrowego bloku.
W mieszkaniu panowało wielkie zadymienie. Strażacy wyrzucili na zewnątrz tlące się ubrania i meble. Przyczyny wyjaśnia policja.
Zobacz też:
Chłopiec z powodu dymu trafił na obserwację do szpitala, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.