Amerykańskie media, ale również światowe, od kilku dni ekscytowały się chińskim balonem, który unosił się nad Stanami Zjednoczonymi. Choć władze Chin twierdziły, że balon bada tylko pogodę, wojskowi z USA podejrzewali, że ma misję szpiegowską. Początkowo armia nie zamierzała unieszkodliwiać intruza, ale nieoczekiwanie zmieniono zdanie. Balon został zestrzelony!
Amerykańskie wojsko od kilku dni obserwowało balon, który unosił się na dużych wysokościach, ponad korytarzami powietrznymi samolotów. W ocenie służb nie stanowił zagrożenia dla ruchu lotniczego, ani dla ludzi na ziemi. Rzecznik Pentagonu – gen. Patrick Ryder – jeszcze w piątek zapewniał, że wojsko zdecydowało się pozostawić balon w spokoju i go nie zestrzeli.
Chińskie władze przyznały, że balon służy do badania pogody. Nieoczekiwanie zmienił kurs i przez przypadek znalazł się nad terytorium USA.
Zobacz też:
„Strona chińska wyraża ubolewanie z powodu niezamierzonego wejścia sterowca w przestrzeń powietrzną USA z powodu działania siły wyższej” – powiedział rzecznik chińskiego MSZ.
Balon posiadał podczepione urządzenia, które były wielkości trzech autobusów.
Jeszcze w sobotę, 4 lutego, zapadła decyzja o zestrzeleniu balonu. Polecenie wydał prezydent USA Joe Biden.
Władze amerykańskie przez 7 dni tolerowały obecność balonu w swojej przestrzeni powietrznej, zanim myśliwiec F-22 wystrzelił pocisk naprowadzający ciepło w balon. Balon i jego sprzęt runęły do Oceanu Atlantyckiego. – Chcę pochwalić naszych lotników, którzy to zrobili – oświadczył Joe Biden.
Jest już reakcja władz chińskich, które wyraziły niezadowolenie i sprzeciw wobec użycia przez USA siły wobec ich balonu.
Dlaczego Chińczycy wysyłają balony?
Wykorzystanie balonów jako platform obserwacyjnych nie jest rzadkością. Są dużo tańsze od satelitów i mają jeszcze jedną wyraźną zaletę: mogą pozostać w jednym miejscu i nie muszą ciągle krążyć po świecie. Unoszą się na wysokości 24-37 km.
Satelity są w ciągłym ruchu, więc obserwują tylko przez małe okienka czasowe, zanim ponownie stracą pole widzenia.