Rzeszów, Podkarpacie, historie i zdarzenia

Region dotknięty żywiołem

Zagrzmiało i lunęło. Ponad 300 interwencji

Burza za burzą. Ogromne ulewy przeszły przez Podkarpacie. Strażacy odnotowali ponad 300 interwencji. Prądu nie miało 5 800 odbiorców, najwięcej w okolicach Mielca.

Niedzielne popołudnie, 7 lipca okazało się pogodowym armagedonem dla regionu. Najpierw grzmoty i delikatny deszcz. Chwila spokoju i pada znów. Z każdą minutą groza narastała. I tak przez kilka godzin. Doszło do tego, że rozpadało się tak bardzo, iż z nieba lał się wodospad wody. Ulice – zwłaszcza w górzystych terenach – zamieniały się w rwące potoki. Spływała ze wzniesień nie tylko woda, ale również błoto z pól, tworząc w dolinach prawdziwe bagna, przez które nie sposób teraz przejechać.

Tak jest np. w niektórych miejscowościach powiatu strzyżowskiego. W Żarnowej płynie po ulicach błotnista maź.

W powiecie mieleckim rozszalało się tornado, które łamało drzewa jak zapałki. Do parku w Mielcu nie ma po co wchodzić, bo można dostać nadłamaną gałęzią. W powiecie mieleckim najwięcej osób nie ma prądu.

Żarnowa po ulewie:

Połomia niedaleko Rzeszowa:

Mielec:

Pogadajmy gestami – wybierz reakcję

😍
0%
0
😱
0%
0
😭
0%
0
👍
0%
0