We wsi pod Brzozowem nikt nie wiedział, że ich sąsiad jest uzbrojony po zęby. Tajemnica wyszła na jaw, kiedy padły strzały i w okolicy zaczął skomleć postrzelony pies.
Zwierzę zostało trafione w łapę i rozpaczliwie szukało pomocy. Poruszeni jego dramatem ludzie, zabrali czworonoga do weterynarza.
Sprawą zajęli się policjanci, którzy przeprowadzili błyskawiczne śledztwo. Szybko wyszło na jaw, kto użył broni. Snajperem okazał się 69-latek. Kiedy mundurowi zrobili w jego domu przeszukanie, aż złapali się za głowy. Odkryli prawdziwy arsenał.
Znaleziono 12 egzemplarzy różnego rodzaju pistoletów i karabinów oraz 300 sztuk amunicji.
Mężczyzna posiadał arsenał nielegalnie. Policjantom powiedział, że jest kolekcjonerem i zbierał broń od kilkudziesięciu lat. Teraz odpowie za to przed sądem, a także za zranienie psa. Grozi mu do 8 lat więzienia.