Uciekajcie! Uciekajcie! – krzyczą kobiety do mężczyzn, którzy próbują zatrzymać kierowcę BMW w Radymnie. To, co wyprawiał szofer mrozi krew w żyłach. Na parkingu robił ostre wiraże i próbował rozjeżdżać ludzi! Chyba tylko cud sprawił, że nikt nie zginął.
Wszystko działo się w niedzielę, 25 lipca około godz. 3 w nocy. Na parkingu niedaleko zalewu było wielu młodych ludzi, którzy wracali z dyskoteki. Nagle musieli uciekać przed rozpędzonym, srebrnym BMW.
Świadkowie byli przerażeni. Bo szofer próbował wjeżdżać w pieszych.
Zobacz też:
– To dla mnie wyglądało jak terrorysta – mówił dla Polsat News jeden ze świadków. Dodał, że samochód potrącił jego kolegę, na szczęście nic poważnego mu się nie stało.
Zarejestrowane komórką nagranie, trafiło do sieci. Filmik budzi grozę. Widać na nim, jak grupa mężczyzn zamierza powstrzymać szaleńca. Ale muszą uciekać spod kół samochodu. Kierowca jeździł po trawniku, wjeżdżał nawet w betonowe ograniczniki, zapewne uszkadzając sobie samochód. Zdołał jednak nim odjechać.
Szofer był poszukiwany. W niedzielę po południu policja poinformowała o zatrzymaniu 26-latka, który miał kierować BMW.
Zarzuty
We wtorek podejrzany mieszkaniec powiatu jarosławskiego usłyszał zarzuty narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grupy ludzi znajdujących się na parkingu.
Prokurator zastosował wobec niego dozór policji i zakaz opuszczania kraju, a także poręczenie majątkowe.
Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia.