Apartament w Bangkoku w Tajlandii. Kamery z monitoringu pokazują młodą parę turystów. Są szczęśliwi i wydają się zakochani. Kilka dni później na nagraniach jest tylko on. Jego partnerka leży martwa w pokoju, a obok niej piła, którą mężczyzna chciał rozczłonkować ciało.
O dramacie jak z horroru piszą media na całym świecie. Ofiarą jest 24-letnia ukraińska modelka, Alona Sawczenko. Podejrzanym – 25-letni biznesmen Jan Jerzy Ł.-F. Media podają, że to Polak. Według ustaleń dziennikarzy, mężczyzna miał zarejestrowaną firmę reklamową w Londynie.
Historia pełna tajemnic rozpoczęła się 29 kwietnia, kiedy para zameldowała się w luksusowym apartamentowcu w Bangkoku. Na nagraniach monitoringu widać, że łączy oboje gorące uczucie. Spacerują, trzymają się za ręce, rozmawiają.
Jednak po pewnym czasie dzieje się coś potwornego. Pracownicy apartamentowca dokonują przerażającego odkrycia. W wynajmowanym mieszkaniu znajdują okaleczone ciało Alony. Zwłoki na łóżku są w kałuży krwi i są niemal poćwiartowane. Obok znajduje się 60-cm ręczna piła.
Partner kobiety ulotnił się z miejsca zdarzenia. Na nagraniu z kamer widać go samotnego z walizką w ręku. Mężczyzna wsiadł do taksówki i poprosił o zawiezienie do kasyna. Czuć było od niego alkohol. Podczas jazdy wdał się w dyskusję z kierowcą. Używał Translatora Google. To przy jego pomocy poprosił szofera o pomoc w dalszym rozczłonkowaniu ciała i pozbyciu się go. Zaoferował za to 40 euro.
Zaniepokojony kierowca zgłosił sprawę policji. 25-latek został zatrzymany na przejściu granicznym z Kambodżą.