Te chwile na długo pozostaną w pamięci turystów wypoczywających w niedziele nad Jeziorem Solińskim. – Najpierw zobaczyłem wielki łeb z rogami płynący w naszym kierunku. Ku naszemu zdziwieniu jeleń wyskoczył na brzeg i pędził prosto na ludzi. W ostatniej chwili matki odciągnęły dzieci, aby je nie stratował – opowiada świadek niecodziennego zdarzenia w Zawozie.
W upalny dzień plaża była pełna biwakowiczów. Panował wielki gwar. Nagle wszyscy przekonali się, że są królestwie dzikiej przyrody. W lesie po drugiej stronie jeziora wataha wilków osaczyła potężnego jelenia. Rogacz salwował się dramatyczną ucieczką. Jedyne co mu pozostało, to wskoczyć do wody i płynąć przed siebie. Był tak zdeterminowany, że nie obawiał się tłumu ludzi. Wyskoczył na brzeg i zrobił kilka susów.
– Skoczył na kocyk, na z którego w ostatniej chwili uciekły dzieci. To trwało sekundy. Pognał przed siebie i zniknął – opowiadał nam świadek zdarzenia.
Zobacz też:
Na szczęście nikomu nic się nie stało.
[yop_poll id=”31″]