Prawdziwą grozę wywołał w przychodni we Wróbliku Szlacheckim (powiat krośnieński) 34-latek, który wtargnął do gabinetu lekarza i zażądał od niego 10 zł, strasząc przecięciem opon w samochodzie. Szantażysta dostał więcej niż chciał, ale potem zrobił coś obrzydliwego.
Do incydentu doszło w marcu 2022 r., ale teraz prokuratura zakończyła postępowanie w tej sprawie.
34-latek domagał się pieniędzy i dostał 20 zł. Lekarz myślał, że w ten sposób uspokoi pobudzonego agresora, który wyglądał na nietrzeźwego.
Zobacz też:
Intruz tylko na chwilę zadowolił się zdobyczą. Po chwili wrócił domagając się kolejnych 10 zł. Awanturnik wywołał wielkie zmieszanie, nawet groził innemu lekarzowi nożem. Potem wpadł do innego gabinetu, w którym bezceremonialnie oddał mocz.
Sprawca został zatrzymany przez policję. W trakcie postępowania przebadano go także psychiatrycznie. Biegli uznali, że mężczyzna ma problemy ze zdrowiem psychicznym i w chwili popełniania czynów był niepoczytalny. Specjaliści stwierdzili, że 34-latek może znów złamać prawo i zalecili poddanie go terapii w zamkniętej placówce leczniczej.
Opinie biegłych są kluczowe dla sprawy. Dlatego Prokuratura Rejonowa w Krośnie skierowała do sądu wniosek o umorzenie prowadzonego postępowanie i jednocześnie umieszczenie 34-latka w zamkniętym oddziale i poddanie go leczeniu.