I po co takie nerwy? Czy warto było aż tak bardzo się złościć? W Mielcu jeden kierowca zajechał drugiemu drogę. Doszło do awantury i rękoczynów.
Wszystko się działo na ul. Sienkiewicza w Mielcu. Kierujący skodą fabią, zajechał drogę kierującemu volkswagenem. Mężczyzna podbiegł do samochodu, wybił szybę boczną i kilkakrotnie uderzył pokrzywdzonego pięścią w głowę. 31-letni pokrzywdzony zaraz po zdarzeniu został zabrany do mieleckiego szpitala.
Działania policjantów szybko doprowadziły do ustalenia i zatrzymania sprawcy tego zdarzenia. To 35-letni mieszkaniec Mielca. Na podstawie zebranego materiału dowodowego policjanci przedstawili zatrzymanemu zarzut popełnienia dwóch występków o charakterze chuligańskim, uszkodzenia szyby w pojeździe oraz uszkodzenia ciała pokrzywdzonego.
Zobacz też:
Podejrzany przyznał się do popełnienia przestępstw i złożył wyjaśnienia. Swoje agresywne zachowanie wobec innego kierowcy tłumaczył nieodpowiednim zachowaniem kierowcy volkswagena na drodze.
Prokurator zastosował wobec mężczyzny środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego.
Za popełnione przestępstwa 35-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.