Może to lis przyniósł w zębach, a może zgubił jakiś amator militariów. Gospodyni z Rozalina w powiecie tarnobrzeskim najadła się strachu kiedy na grządkach w ogródku znalazła pordzewiały granat. Zawiadomiła dzielnicowego i wtedy okazało się, że w pobliżu w lesie jest tego znacznie więcej. Odkryto prawdziwy arsenał, liczący aż 9 tysięcy sztuk amunicji!
Dzielnicowy przyjechał do znalezionego w ogródku granatu i zaczął rozmawiać z mieszkańcami. Wtedy ktoś rzucił, że w lesie jest mnóstwo niewybuchów i może nawet wskazać dokładne miejsce, gdzie jest prawdziwy arsenał.
Mundurowy postanowił sprawdzić ten sygnał. Pojechał do lasu i rzeczywiście – między drzewami znajdował się ogromny skład amunicji. Funkcjonariusz od razu zawiadomił saperów. Do czasu przyjazdu wojska, patrol pilnował, aby nikt do znaleziska się nie zbliżył.
Zobacz też:
Jak się okazało odnaleziono blisko 9 tys szt. nabojów strzeleckich, 120 granatów moździerzowych oraz 76 granatów ręcznych. Niewybuchy pochodziły z okresu II wojny światowej. Niebezpieczne pamiątki zostały zabrane na poligon, gdzie je w bezpieczny sposób zneutralizowano.