Zima i Bieszczady to nie przelewki. Mróz plus śnieżyca to bardzo niesprzyjające warunki do wędrowania. Przekonał się o tym ojciec, który wybrał się na górski spacer razem z trójką dzieci w wieku 10, 11 i 14 lat.
W sobotę, 2 grudnia potrzebna była pomoc do rodziny, która utknęła na Połoninie Wetlińskiej. Zwłaszcza dzieci były wyczerpane i nie miały siły dalej iść. Zrobiło się dramatycznie późno i ciemno. O godz. 16.20 GOPR otrzymał zgłoszenie: Potrzebna pomoc!
Już po nieco godzinie, ratownicy dotarli do turystów i rozpoczęła się ewakuacja. W te działania zaangażowanych było 13 ratowników. Cała akcja trwała blisko 6 godzin. Najważniejsze, że wędrowcy zostali bezpiecznie sprowadzeni ze szklaku.
Ewakuacja odbywała się dwuetapowo. Najpierw zabrano turystów do dyżurki w schronie BdPN na Połoninie Wetlińskiej, gdzie mogli się ogrzać i nabrać siły. Potem około północy zostali sprowadzeni z góry i przetransportowani do Wetliny.