Metoda „na węgiel” to ostatni hit oszustów. Na podejrzane oferty najłatwiej naciąć się w internecie, ale przestępcy działają nie tylko wirtualnie, ale również w terenie. Ostatnio wzięli sobie za cel 90-latka z Niska. Samotny, starszy pan wydawał się idealną ofiarą…
Oszust udawał urzędnika i zażądał od seniora ponad 4 tysiące złotych za węgiel, który miał mu wkrótce zostać przywieziony na jego posesję.
Starszy pan od razu zorientował się z kim ma do czynienia. Stwierdził, że akurat nie ma pieniędzy przy sobie, ale zadzwoni do rodziny i się z nią rozmówi. Dał szybko znać krewnym, aby zadzwonili na policję. Oszust wolał nie tracić czasu i ryzykować dalszym nagabywaniem seniora. Wziął nogi za pas i tyle go widziano.
Dzięki czujności i zdecydowanej postawie, emeryt uchronił się przed stratą pieniędzy.
Policja ostrzega i radzi:
- Nie wierzmy we wszystko co przeczytamy! Super oferta, zaniżona cena – to sygnały, które mogą świadczyć, że mamy do czynienia z oszustwem. Sprawdzajmy dokładnie każdą taką ofertę.
- Korzystajmy ze sprawdzonych portali sprzedażowych.
- Nie warto wierzyć w każde ogłoszenie zamieszczane w popularnych serwisach internetowych. Część z nich jest tworzona przez oszustów chcących w szybki sposób wzbogacić się naszym kosztem.
- Należy dokładnie sprawdzić ofertę i wiarygodność firmy, przeczytać opinie, sprawdzić oficjalną stronę internetową, skontaktować się z pracownikiem.
- Oszuści tworzą kopie stron internetowych firm zajmujących się sprzedażą opału. Należy dokładnie przyglądnąć się adresowi strony, ponieważ bardzo często w nazwie domeny znajduje się literówka albo przekręcona czy niepełna nazwa firmy. Najlepiej samodzielnie wpisać adres w oknie przeglądarki, ponieważ w ten sposób unikniemy stron podszywających się pod legalnie działające firmy.
- Opłacając zamówienie najlepiej korzystać z opcji zapłaty przy odbiorze, a jeśli dostępna jest tylko opłata online, należy zwrócić uwagę, czy połączenie internetowe do bankowości mobilnej jest bezpieczne.
- Nie należy odpowiadać również na tzw. super oferty przesyłane SMS-em lub e-mailem. Pod żadnym pozorem nie otwierajmy znajdujących się w takich wiadomościach linków, nie pobierajmy też załączników.
Zobacz też:
Przez podpalacza stracili gospodarstwo
Przyszedł z ofertą dopłat do ogrzewania. Seniorka straciła oszczędności
Zaskakujące odkrycie przy Langiewicza. Odkopano szczątki żołnierza?