83-letni kierowca zginął na A4 pod Dębicą. Wkrótce doszło do kolejnej tragedii. W korku, który utworzył się z powodu wypadku, zmarł mężczyzna, który podróżował busem.
Tragiczny wypadek na autostradzie koło Dębicy. 22 października po godz. 20 w okolicach miejscowości Wola Wielka, na pasie w kierunku Rzeszowa, dacia prawdopodobnie wpadła w poślizg. Uderzyła w bariery, odbiła się od nich wróciła na jezdnię. Wszystko działo się nagle i w auto uderzył rozpędzony citroen.
W wypadku zginął na miejscu 83-letni mieszkaniec województwa małopolskiego, kierujący dacią. 64-letni kierowca citroena, mieszkaniec województwa lubelskiego, był trzeźwy i nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Zobacz też:
22 października panowały kiepskie warunki jazdy. Jazdę utrudniał deszcz. Nie była to jedyna tragedia w tym miejscu. Prokuratura bada także przypadek 54-latka, który podróżował busem. Nagle zaczął dziwnie się zachowywać. Wysiadł z pojazdu i zemdlał. Jego życia nie udało się uratować. Mężczyzna wracał busem z pracy w Niemczech. Prokuratura podejrzewa, czy wpływ na zgon mogła mieć cukrzyca. Dokładne przyczyny ma wykazać sekcja zwłok.