REKLAMA
Taki sąsiad to dramat. W Mielcu 50-latek opuścił zakład karny i tego samego dnia zaczął grozić swoim sąsiadom pozbawieniem życia oraz podpaleniem ich domu.
Mężczyzna długo wolnością się nie nacieszył, bo po awanturze zatrzymała go policja, a sąd znów posłał za kratki. Tym razem dostał 3 miesiące aresztu.
Pobyt w celi może się przedłużyć, bo awanturnik usłyszał 4 zarzuty i będzie odpowiadał w warunkach recydywy. Wcześniej był karany między innymi za znęcanie się nad członkami rodziny oraz kradzież rozbójniczą.