Chwile grozy przeżyła rodzina z Ukrainy, która wjechała przez przejście w Korczowej do Polski. Nagle Strażników Granicznych o pomoc prosiła kobieta. Jej 5-letni synek zaplątał się w pas bezpieczeństwa i zaczął się dusić.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło 13 sierpnia. Wjeżdżająca do Polski obywatelka Ukrainy poprosiła strażników granicznych o pomoc. Jak się okazało, podróżujący z nią syn owinął sobie kilkukrotnie wokół szyi pas bezpieczeństwa, a blokada uniemożliwiała wyplątanie dziecka. Reakcja mundurowych była natychmiastowa. Aby uwolnić duszące się dziecko, przecięli pasy bezpieczeństwa. Po chwili przerażona matka odetchnęła z ulgą, jej 5-letni synek został bezpiecznie wyjęty z samochodu. Po udzieleniu niezbędnej pierwszej pomocy rodzina mogła kontynuować podróż.
Strażnicy graniczni z Podkarpacia nieśli też pomoc w innej akcji. Byli świadkami wypadku w miejscowości Zabłotce w pow. sanockim. Poruszający się przed nimi trabant zjechał na drugi pas, po czym zderzył się z jadącym z naprzeciwka samochodem i dachował. Mundurowi pomogli wydostać się rodzinie z samochodu, zabezpieczyli miejsce zdarzenia, a także udzielili poszkodowanym pierwszej pomocy. Podróżująca trabantem rodzina miała naprawdę dużo szczęścia. Cudem uniknęła zderzenia czołowego, a „koziołkowanie” skończyło się na niewielkich obrażeniach.