W Straszęcinie w powiecie dębickim 45-letni mężczyzna wpadł do rzeki i zniknął pod wodą. Został wyciągnięty przez strażaków i przewieziony do szpitala, gdzie niestety zmarł.
Jak doszło do tej tragedii? Policjanci ustalili, że dwóch mieszkańców powiatu dębickiego, w wieku 45 i 27 lat, wybrało się w sobotę 4 czerwca na ryby. Gdy wracali, idąc brzegiem rzeki, starszy z mężczyzn prawdopodobnie poślizgnął się i wpadł do wody. 27-latek próbował podać znajomemu wędkę, jednak ten nie zdołał jej chwycić i zniknął pod wodą.
Strażacy odnaleźli ofiarę i prowadzili dramatyczną walkę o jej życie. Podczas reanimacji pojawiła się nadzieja. 45-latek w ciężkim stanie trafił do szpitala. Niestety, po kilku godzinach zmarł.
Zobacz też:
Zobacz też:
Auto wypchnęło motocykl prosto na pieszych
Wypadek autokaru ze szkolną wycieczką z Rzeszowa. Ranne cztery osoby