Rodzina w mediach donosi, że 25-letnia Maria padła ofiarą pobicia, kradzieży, gwałtu, a także uprowadzenia. Prowadzone poszukiwania zakończyły się odnalezieniem kobiety w szpitalu w Niemczech. Sprawa jest bardzo zagadkowa. W internecie zamieszczono zbiórkę z apelem o pomoc dla poszkodowanej.
25-latka pochodzi z Łańcuta. Dwa tygodnie temu wynajęła mieszkanie we Wrocławiu na Osiedlu Psie Pole. Maria miała przyjechać w rodzinne strony na Podkarpaciu, ale nagle urwał się z nią kontakt.
Tuż przed zaginięciem – 25 lipca rano – Maria ostatni kontakt miała z koleżanką. To jej poskarżyła się, że ktoś coś dosypał do drinka, źle się czuje, że „jakiś dziwny typ grzebie w jej telefonie kopiuje jej dane z telefonu” – napisała siostra Marii na Facebooku, zamieszczając apel z prośbą o pomoc w poszukiwaniach.
Zobacz też:
Rodzina dowiedziała się o zaginięciu po pewnym czasie i 27 lipca zgłosiła zaginięcie w komendzie policji w Łańcucie. Następnego dnia 28 lipca zgłoszenie o zaginięciu odwołano. Maria została odnaleziona w Niemczech.
Według portalu GazetaWroclawska.pl – który powołuje się na rozmowę z rodziną – Maria skontaktowała się ze swoim ojcem z niemieckiego szpitala. Miała tam trafić w ciężkim stanie. W artykule czytamy, że „podczas rozmowy opowiedziała, że została związana jeszcze we Wrocławiu, brutalnie zgwałcona i okaleczona”.
W internecie pojawiła się zbiórka z prośbą o pomoc dla 25-latki.
„Zbieramy pieniądze na opłacenie Marysi powrotu do normalnego życia. Niestety została okradziona ze wszelkich oszczędności i kosztowności. Musimy zapewnić jej profesjonalną opiekę psychologiczną i psychiatryczną. Będziemy zajmować się poszukiwaniami sprawców na szeroką skalę co generuje duże koszty, poza tym Maria wymagała natychmiastowej pomocy lekarskiej dlatego musimy teraz pomóc jej finansowo by stanęła na nogi i miała siłę walczyć z tymi zwyrodnialcami” – czytamy w opisie zbiórki, która dostępna jest TUTAJ.