Kierowca autokaru z Ukrainy ukrył 200 000 euro (prawie milion złotych!) w pokładowej lodówce. Fortunę znaleźli mundurowi podczas kontroli na przejściu granicznym w Budomierzu w powiecie lubaczowskim.
Nie wiadomo czy szofer ewakuował z Ukrainy swój majątek, czy przerzucał fortunę dla kogoś. Fakt jest taki, że złamał prawo. Bez względu na okoliczności, przewożąc przez granicę więcej niż 10 000 euro, trzeba złożyć pisemną deklarację funkcjonariuszom Służby Celno-Skarbowej albo Straży Granicznej.
Szofer kursowego autokaru tego nie zrobił. Mundurowi znaleźli pieniądze w lodówce, która stanowiła wyposażenie pojazdu. Banknoty były owinięte ciemną folią. Gotówkę dokładnie przeliczono. Okazało się, że to 200 tys. euro.
Zobacz też:
Teraz kierowca będzie musiał podzielić się fortuną z polskim Skarbem Państwa. Wszczęto przeciwko niemu postępowanie karne skarbowe. Za przewóz niezgłoszonej gotówki grozi grzywna.