Przybyło nas 20 tysięcy, a może nawet więcej. W sobotę, 6 stycznia, po trzyletniej przerwie w Rzeszowie, odbył się orszak Trzech Króli.
Barwny korowód jest wpisany w tradycję Święta Objawienia Pańskiego 6 stycznia. W stolicy Podkarpacia był organizowany po trzyletniej przerwie.
Podczas pochodu nie zabrakło barwnych postaci: wojów, dzieci w strojach aniołków, pasterzy. Była także Święta Rodzina z malutkim Jezuskiem i oczywiście królowie, reprezentujący trzy kontynenty:
- Kacper, EUROPA (niesie w darze złoto)
- Melchior, AZJA (kadzidło)
- Baltazar, AFRYKA (mirra)
Wszyscy zbierali się o godz. 11.30 na parkingu przed halą Podpromie. Były rozdawane papierowe korony (przygotowano 15 tysięcy) i śpiewniki (5 tysięcy).
Jasełka pod chmurką zapoczątkowało o godz. 11.45 wygłoszenie rozporządzenia Cezara Augusta. O godz. 12 została odprawiona modlitwa Anioł Pański pod przewodnictwem ks. biskupa Jana Wątroby. Potem ruszył korowód. Przeszdł ul. Kilara, Szopena, al. Lubomirskich, 3 Maja na plac Farny.
W trakcie marszu były przystanki ze scenkami nawiązującymi do wydarzeń biblijnych. Na finał w szopce przy Kościele Farnym Trzej Królowie złożyli dary Świętej Rodzinie, a mieszkańcy zostali zaproszeni do wspólnego kolędowania.